Dziś M. ma wolne i bardzo jestem zadowolona z tego powodu, szczęśliwa! ;**
tylko szkoda,że taka paskudna pogoda, deszcz i deszcz.. :( ! Dziś się nie wyspałam, mała obudziła mnie po 6 rano dając znaki że już wstała, a ja jak wstaje to od razu brzuszek z głodu boli i muszę iść, jeść,
a jak tu jeść jak chce się spać ? ;p;p
Jeszcze 2 miesiące i 6 dni do porodu ;) we wtorek mam wizytę na 18.15 myślę,że będzie ok i że badania [mocz] wyjdą dobrze, ale zadowolona jestem że wynik badania cytologicznego wyszedł dobrze i grupa 1 ;)))
16 tego się ważyłam i ważę 62,8 kg omg.. co to się dzieje, może to po mnie nie widać, tylko brzuszek duży. Poza tym na szczęście nogi mi nie puchną na razie,
Jeszcze 2 miesiące i 6 dni do porodu ;) we wtorek mam wizytę na 18.15 myślę,że będzie ok i że badania [mocz] wyjdą dobrze, ale zadowolona jestem że wynik badania cytologicznego wyszedł dobrze i grupa 1 ;)))
16 tego się ważyłam i ważę 62,8 kg omg.. co to się dzieje, może to po mnie nie widać, tylko brzuszek duży. Poza tym na szczęście nogi mi nie puchną na razie,
będę się cieszyć tym jak najdłużej, nie chciałabym żeby mi puchły..
Podobną mam figurę jak miałam [podobną] z resztą ostatnio jak dodałam fotę
Podobną mam figurę jak miałam [podobną] z resztą ostatnio jak dodałam fotę
to jedna z Was mi tak napisała ;p
Znów chodzę do kibelka wieczorami i w nocy czasami, mała coraz bardziej kopie, nieraz aż prawie podskakuje ;p i ostatnio czułam jej rączkę, tak długo trzymała że dotknęłam i poczułam :)) to takie wspaniałe uczucie ;* Przydały by mi się jakieś nowe ciuszki , ale to dopiero w kwietniu sobie nowe bluzki kupię.
Jutro już śpię do południa, chcę się wyspać, bo ostatnio rano wstaję, szkoda,że jutro M. idzie do pracy :( i co ja będę robić cały dzień sama? chyba do mamy pojadę, ale jeszcze się zobaczy. Niedługo zamawiamy łóżeczko dla małej, już nie mogę się doczekać :))
Widzeę,że dużo osób do mnie zagląda, co prawda blog ma parę dni,a tu tyle już na liczniku wczoraj było Was, dziękuję,że ktoś do mnie zagląda ;p ;d
Kończę pomału. Jak będę miała czas to odpisze na komentarze i Was poodwiedzam ale dziś nie wiem czy będzie czas na to, może wtedy jak M. będzie skoki oglądał ;p;p zobaczymy.. ;)
Znów chodzę do kibelka wieczorami i w nocy czasami, mała coraz bardziej kopie, nieraz aż prawie podskakuje ;p i ostatnio czułam jej rączkę, tak długo trzymała że dotknęłam i poczułam :)) to takie wspaniałe uczucie ;* Przydały by mi się jakieś nowe ciuszki , ale to dopiero w kwietniu sobie nowe bluzki kupię.
Jutro już śpię do południa, chcę się wyspać, bo ostatnio rano wstaję, szkoda,że jutro M. idzie do pracy :( i co ja będę robić cały dzień sama? chyba do mamy pojadę, ale jeszcze się zobaczy. Niedługo zamawiamy łóżeczko dla małej, już nie mogę się doczekać :))
Widzeę,że dużo osób do mnie zagląda, co prawda blog ma parę dni,a tu tyle już na liczniku wczoraj było Was, dziękuję,że ktoś do mnie zagląda ;p ;d
Kończę pomału. Jak będę miała czas to odpisze na komentarze i Was poodwiedzam ale dziś nie wiem czy będzie czas na to, może wtedy jak M. będzie skoki oglądał ;p;p zobaczymy.. ;)
udanego weekendu Wam życzę ;*
Kocham Cię bajkowy mężczyzno mójj ;* <3
Pozdrawiam;*
W tamten weekend była taka piękna pogoda szkoda że w ten weekend takiej nie ma :( A zapowiadała się taka piękna wiosna ale może jeszcze pogoda się poprawi ;)
OdpowiedzUsuńno ja wiem, że kobieta zmienną jest ale żeby tak często zmieniać blogi kochana?:> heh już teraz z górki zanim się obejrzysz mała będzie z Wami:) a figurki pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńKochana to odnośnie mojej notki :
OdpowiedzUsuńPiotr pracuje na ochronie w sklepie, 60 dni jest do tego jak naprawi swojego laptopa i będziemy mogli mieć kontakt.
Nie wyjechał tylko mieszka prawie 500 km ode mnie czyli na drugim końcu polski i teraz zobaczymy się dopiero w czerwcu bądź na początku lipca czyli za jakieś 4 miesiące i tak to jest związek na odległość a bardziej narzeczeństwo na odległość. Poznaliśmy się przez internet ale zarówno moi rodzice jak i Jego akceptują to. Ja mam 19 lat a Piotr 22.
Pozdrawiam. :*
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania u mnie w komentarzach jest poczta bądź gadu gadu i napisz a ja na nie odpowiem.
Ojejku to musi być niesamowite uczucie jak tak czujesz rączkę małej :) Piękna rzecz. Na pewno wszystko jest w porządku :) Nie ma innej opcji. No tak to jest, że maluszek nie daje spać ale i tak musi być to miłe uczucie jak Cię tak budzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dużooo słońca ( oby przyszło i do Was ) życzę i uśmiechu :**
Aha bo o jednym zapomniałam.. Ja się uczę w szkole zawodowej ( ostatni rok ) na cukiernika. Chwilowo niestety nie pracuje, bo pracy nie ma... :(
OdpowiedzUsuńTo chyba tyle :))
Jeszcze raz pozdrawiam ;***
No to fajnie że nuncia daje o sobie znać. Przynajmniej wiesz że wszystko jest oki. Mój Wu też dzisiaj w pracy i ja też cały dzień sama niestety. Także witaj w "klubie" :) heh
OdpowiedzUsuńhttp://mloda-mama-to-ja.blog.onet.pl/
Już bliżej niż dalej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię kochana :* Uważaj na siebie.
Mała
Ja też jak się obudzę, to muszę jeść:D A najgorsze jest to, jak Łukasz idzie do pracy na rano i wstajemy o 4.20, to nawet o tej godz. chce mi się jeść:D
OdpowiedzUsuńE tam, na puchnięcie nóg masz jeszcze czas (nie chcę cię straszyć, hehe):D Mnie to zaczęły jakiś miesiąc przed terminem puchnąć. A teraz są większe chyba o 2 rozmiary:(
I wzdłuż i wszerz:(
Ano, dbam o męża:) Skoro on o mnie dba i się troszczy itd., to czemu ja mam być zołzą, prawda:D:D?
Jak urodzę i będę mieć chwilkę na napisanie notki to na tysiąc % napiszę:)
Aha, a co do twojego moczu, to pewnie wyniki są rewelacyjne:)
czesc Kochana:)jedz jutro do mamy.wtedy na pewno czas szybciej zleci to pewne:)moj S tez jutro na rano i to na 12 godzin:(a my nie mozemy na dodatek wyjsc na spacer bo maly jeszcze troszke chory:( buziaki
OdpowiedzUsuńagata
Taki juz urok ciazy ze kilogramy ida w gore, ale spokojnie po porodzie wszystko zejdzie:)
OdpowiedzUsuńNareszcie weekend, ale dla mnie pracujący weekend;-) w tym tyg mam wtorek wolny, mój Mąż pracuje rownież, więc wzięłam sobie wolne wtedy kiedy i On ma:) u Nas dziś pogoda rozpieszcza - cieplo i slonecznie:) Wyprałam dziś pościel do kołyski i koniec prania i prasowania :D jeszcze z 2tyg i spakuje na wszelki wypadek torbe:D
OdpowiedzUsuńod paru dni trwardnieje mi brzuch ale tylko gora hmmm w poniedziałek mam spotkanie z położną więc pewnie pojade zrobic ktg...tak dla swiętego spokoju.
A Wy juz kupiliście całą wyprawkę?:) to juz zleci byle do maja, jeszcze troszkę i będziemy tuliły Nasze córeczki:)
pozdrawiam ciepło
O to sobie weekendzik spedzicie razem;) My tez dlatego korzystajmy z wolnych naszych facetów;)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze Ci że juz wiesz co będziesz miała:) ja dalej czekam,maluszek uparty i nie chce nam się pokazać.Mnie jeszcze nie kopie a Ty juz tak fajnie rączke czułas i kopniaczki.Pozazdrościć :) pozdrawiam i Trzymaj się zdrwo pa
OdpowiedzUsuńA gdzie on pracuje?
OdpowiedzUsuńmało wązysz!
Ok nie widzę problemu :)
OdpowiedzUsuńOdezwij się po prostu jak będziesz na gadu to sobie Ciebie zapiszę :)
Ciesz się tym weekendem :D i pogoda może się poprawi :D
OdpowiedzUsuńNo u mnie tak samo będzie, brzuszek rośnie, a rączki i nóżki jakie były szczupłe tak są :P
OdpowiedzUsuńO kurcze to tak dokładnie czułaś, że wiedziałaś, że to rączka :)?
U mnie się rusza codziennie, ale nie wiem czy kopie nogami czy rączkami się rozpycha.
Buziaki kochana :***
Już niedługo Julcia będzie z wami ;) czas szybko zleciał już tylko 2 miesiące a Julcia tez juz napewno chce zobaczyc Mamusie i Tatusia ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie tu u Ciebie ;*
OdpowiedzUsuńA że w ciąży jesteś to widać chociażby po zmienianiu adresów bloga ;p
mam nadzieję, że weekend udany ;p
www.ewiczka.blog4u.pl
Szablony zmieniasz jak rękawiczki ^^
OdpowiedzUsuńU nas nie za wesoło :/
Wczoraj wylądowaliśmy w szpitalu z tą cholerną jelitówką, podobno pół przedszkola to też złapało, a najgorsze jest to, że w szpitalu brak miejsc i z dzieckiem musiałam na korytarzu spać -_-
Jutro zmieniam męża, ale mam nadzieję, że nasz wypiszą, bo z mała ma się lepiej.
Jejj.. jak to zleciało jeszcze dwa miesiące i to maleńkie stworzonko będzie z Wami :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :-)
Mnie też przykro, że cudowny weekend się skończył i mój mąż poszedł dziś do pracy. A żeby nie siedzieć cały dzień sama to pojechałam do rodziców :-) Ciekawa jestem czy Ty też pojedziesz dziś do mamy?
OdpowiedzUsuńDziwnie mi tu, na tym blogowisku... ^^.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko dobrze z maleństwem :). I w ogóle u Ciebie.
Wagą się nie przejmuj pewnie po porodzie i tak zrzucisz ;).
Pozdrawiam! :).
Dziwnie mi na tym blogu... ^^.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszytko u Was w porządku :). Oby tak dalej!
Pozdrawiam, Kłapouchy.
klapouszek.blog4u.pl