I nadeszła niedziela, M. musi wracać na kurs, będzie dopiero 20tego kwietnia,
a ja wracam do mamy, szybciutko zleciał mi czas z M. ale dobre i to,że przyjechał na weekend. Teraz muszę wytrzymać 9 dni. Jakoś zleci, ale następny weekend bez Niego :(( Kocham Cię Mój Idealny ;** Mam nadzieję, że szybko zleci, bo 4 dni jakoś wytrzymałam bez M. i mam nadzieję,że wytrzymam też 10 dni.
Ale ciężko będzie w weekend. Mam w kwietniu parę wizyt.
12 kwietnia - szkoła rodzenia.
13 kwietnia - wizyta u ortodonty.
19 kwietnia - szkoła rodzenia.
20 kwietnia - wizyta u gin. i przyjazd Misia ;*
Jutro będzie równy miesiąc i 2 tygodnie do porodu ;))
A w środę 34 tydzień ciąży :) zostanie tylko 6 tygodni :) Jak M. przyjedzie to razem kupimy dla mnie wszystko do szpitala i kosmetyki dla małej :) M. jedzie około 17 tej, ale ja będę za Nim tęsknić i Julcia też, bo czuła, że mamusia szczęśliwa ;*:)
Będę 19 tego w domu, wtedy się odezwę. Macie mój nr gg jak coś ;):*
Pozdrawiam ;*
No to widzę troszkę wizyt u lekarzy przed Tobą ale będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko ; ***
Kochana przeleci Ci ten czas, napewno smutno Ci będzie bez M ale pamiętaj nie jesteś sama:) leci ten czas bardzo szybko szczególnie po 30 tygodniu..oby tak dalej,no najwyższy czas na pakowanie torby do szpitala:)
OdpowiedzUsuńnowa notka.;)
OdpowiedzUsuńco do koncertu.
Koncert był naprawdę dobry.
Teksty wschodzącego rockowego zespołu Fresh naprawdę dobre i muzycznie mnie miło zaskoczyli, taka dawka energii, szkoda, że nigdzie nie można ich zbytnio na necie znaleźć.
Stare, dobre hity Universe znów wzbudził sentymenty, wspomnienia, takie jak najbardziej dobre.;)
Hołd oddany w godnej postawie stojącej do piosenki MrLennon puszczony z głosnikow, gdzie Mirek śpiewał, jeszcze słuchałam płyty całą noc.
no tak jak sie jest szczęsliwym,to czas szybko leci.My wlasnie wrocilismy ze spacerku,a co do tesknoty..no nic musisz jakos dać radę:)jeszcze dobry miesiac i bedziecie szczęśliwi we trójke:)
OdpowiedzUsuńDasz rade :) ;*
OdpowiedzUsuńNa pewno ciężko przetrwać tak długą rozłąkę. My od ślubu (ponad 3 lata) najdłużej nie widzieliśmy się 3 dni i było mi bardzo ciężko ale za to jak miło jest się spotkać po takiej przerwie :-) Musisz być dzielna, dasz radę. Mama się Tobą zaopiekuje i szybko minie te pare dni.
OdpowiedzUsuńWytrzymasz Kochana, czas szybko zleci:)
OdpowiedzUsuńNa pewno wytrzymasz i jakoś ten czas Ci zleci :)
OdpowiedzUsuń< moja-mala-rodzinka.blogspot.com >
No pewnie ze dasz rade;) A kwiecien widze ze masz tak jak ja zaplanowany:)
OdpowiedzUsuńKochana bedziemy czekac az wrocisz i sie odezwiesz ;);) a Ty podpisujesz sie Nasza Trójka w komentarzach czy jakos inaczej, bo nie wiem jak podpisujesz sie w komentach u mnie.. tak pytam z ciekawosci;p;p Zleci ci szybko do porodu i bedziesz tulic do siebie swoja Julcie ;)
OdpowiedzUsuńKochana dacie radę :D :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Hihi ten tekst na zdjęciu to jak jakaś reklama mleka czy słoiczków dla niemowląt ;p
OdpowiedzUsuńHej ;) Super że M. był na weekend ;) 9 dni jakoś zleci miejmy nadzieje że szybko ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńZleci zleci nie moze byc inaczej;)
OdpowiedzUsuńJa też w ciąży sama nie lubię siedzieć zbyt długo! Mi zostały tylko 2 tygodnie do porodu :) ale wszystko już kupione... czas by pakować torbę, ale tak mi się nie chce :)
OdpowiedzUsuńJa większość rzeczy dla siebie i dziecka kupiłam na allegro... zakupy mnie tak męczą... a wszystkiego w jednym sklepie nie da się dostać!
niech czas bez M Ci szybciutko zleci:) a pozniej juz tak niewiele do porodu ;-)
OdpowiedzUsuńCzas Ci szybko zleci zwłaszcza że masz tyle zajęć ;*
OdpowiedzUsuńwww.ewiczka.blog4u.pl
co tam slychać u mamusi ?
OdpowiedzUsuńNie martw sie,czas szybko leci i za chwikke znow bedziesz ze swoim M.choc wiem co to tesknota to dasz radę..
OdpowiedzUsuńNa pewno wytrzymasz:* A jak Ty się czujesz??:*
OdpowiedzUsuńKochana jak tam u Was? Już jutro wraca Twój Ukochany... na pewno baaardzo, bardzo z utęsknieniem z Julcią czekacie na Niego i cieszycie się... Te dni szybko zleciały, mam nadzieję, że mimo wszystko dobrze je spędziłaś... :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki :*:*:*
No tak właśnie już od wczoraj do Ciebie zaglądam :-) I jak tam było? Zleciało, nie? :p
OdpowiedzUsuńno widzisz mówiłam że dasz radę :)
OdpowiedzUsuń