Jutro jedzie M. ale pociesza mnie to,że na weekend przyjedzie, w piątek w nocy lub w sobotę rano ;))
Ostatnio miałam skurcze nóg, :/ ból niesamowity, ale dziś mnie ominęło ;p a poza tym zgaga pali :/
Dziś taka piękna pogoda, mam nadzieje,że M. i ja pójdziemy na spacerek, ale zobaczymy.
Dziś przeglądałam moje stare foty z kompa, i tak połowę mi wcieło na mojego brata kompie :(
Fajnie tak zobaczyć jak się kiedyś wyglądało, jak się zmieniło .. :)
nie wiem co jutro będę robić jak M. pojedzie,
będzie mi bardzo smutno ;(:( ten weekend będę w domu, a w następny idę do mamy.
W tym tygodniu będę robić badania, mam nadzieje,że dobre wyniki będą z moczu, lepsze niż ostatnio.
Jeszcze 7 tygodni i 4 dni do porodu, strasznie leci. ;):* Będziemy tacy szczęśliwi jak Julia się urodzi ;):*
Słucham piosenek Mandy Moore i zaraz idę jeść śniadanko i sprzątać.
Mała dziś miała czkawkę ;)) ; p biedactwo się męczyło. Wczoraj rozmawialiśmy o naszej córeczce ;* tak się po tej rozmowie bardziej nie mogę jej doczekać, :) W środę idę po skierowanie do gin, a w czwartek już chyba na wizytę, z resztą muszę zadzwonić, myślę,że będzie wszystko dobrze.
Czekam na poród M i B. Ciekawa jestem kiedy urodzą ;)) 3 mam kciuki za Was ;) ;*
Wczoraj był Prima Aprilis i M. się nie dał nabrać, ani ja, ale za to nabrałam jedną osobę, moją mamę hehe ;p
Wczoraj był Prima Aprilis i M. się nie dał nabrać, ani ja, ale za to nabrałam jedną osobę, moją mamę hehe ;p
Ok kończę, bo i tak nie mam zbytnio o czym pisać ;p napiszę w po wizycie w tym tygodniu na pewno.
EDIT: 03.04.2011 godz. 14:19
Tak to dziś mój najgorszy dzień.! M. jedzie około 16.30. lub 17 tej.
Ja jadę do mamy, i będę dopiero w środę i w środę coś napiszę, jak tam po wizycie.
Smutno mi, wzięło mnie na stare piosenki typu Verba i sobie ściągam i słucham.
"Zobacz jestem tutaj i KOCHAM CIĘ"
Dobrze,że w weekend będzie trochę ze mną ;**
Kochane u mamy nie ma neta, więc macie mój gg 5130007 bo mam na tel. ;)
Miś będę tęsknić za Tobą bardzo ;( taka piękna pogoda,
tak to byśmy poszli na spacerek jak byś nie jechał, wiem,że nie chcesz, ale musisz. :(
W nocy już mnie nie męczą skurcze nóg biorę Asmag rano i wieczorem,
gin mi przepisał i pomaga :) a na zgagę kupię sobie Gaviscon jutro ;]
Jeszcze 52 dni do porodu ;):** i będziemy we 3, ale myślę,że wcześniej urodzę niż 25 maja.
Nie wiem czy będę spać w nocy, bez M. tak ciężko zawsze, mam nadzieje,że będzie dobrze.!
EDIT: 03.04.2011 godz. 14:19
Tak to dziś mój najgorszy dzień.! M. jedzie około 16.30. lub 17 tej.
Ja jadę do mamy, i będę dopiero w środę i w środę coś napiszę, jak tam po wizycie.
Smutno mi, wzięło mnie na stare piosenki typu Verba i sobie ściągam i słucham.
"Zobacz jestem tutaj i KOCHAM CIĘ"
Dobrze,że w weekend będzie trochę ze mną ;**
Kochane u mamy nie ma neta, więc macie mój gg 5130007 bo mam na tel. ;)
Miś będę tęsknić za Tobą bardzo ;( taka piękna pogoda,
tak to byśmy poszli na spacerek jak byś nie jechał, wiem,że nie chcesz, ale musisz. :(
W nocy już mnie nie męczą skurcze nóg biorę Asmag rano i wieczorem,
gin mi przepisał i pomaga :) a na zgagę kupię sobie Gaviscon jutro ;]
Jeszcze 52 dni do porodu ;):** i będziemy we 3, ale myślę,że wcześniej urodzę niż 25 maja.
Nie wiem czy będę spać w nocy, bez M. tak ciężko zawsze, mam nadzieje,że będzie dobrze.!
Jesteśmy jedno, jedno z żelaza
jak w pięknych wierszach, jak na obrazach
Jesteśmy jedno, jedno ze stali
bośmy się dawno już zakochali ;*
o skurcze też miałam i masakra, ale jak szybko stanęłam na nodze i mocno naciskałam to przechodziło:) M szybko wróci, zobaczysz:)
OdpowiedzUsuńkochana czas tak szybko mija że zanim się nie obejrzysz a M będzie już w domku :)
OdpowiedzUsuńjeszcze tylko parę tygodni i wasza Julcia będzie z wami :* buziaki
Takie rozmowy są potrzebne podnoszą Człowieka na duchu,że wszystko będzie dobrze.. :)
OdpowiedzUsuńZ tym czekaniem na poród to wnioskuje,że chyba chodzi m.i.n o mój heh - dziś powinien się odbyć taka wyczekiwana data a Maleńka robi psikusy..
Dziś idziemy do szpitala do tej mojej Położnej sprawdzić tętno i KTG bo to wkońcu 40 tydzień.
Jak to się odczuwa jak maleństwo ma czkawkę?:D
OdpowiedzUsuńDasz radę, zrób sobie babskie chwile.;]
dzieki za komentarzyk i ze wspomnialas o mnie w swojej notce,ja juz chce rodzic ale Nicola nie chce wyjsc:P:P:P
OdpowiedzUsuńNa zgagę polecam renni ;p A na skurcze w nogach, jak rozciągasz nogi to nie prostuj ich jednocześnie w palcach ;p
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam to w przyszłym miesiącu już rodzisz :]
OdpowiedzUsuńNapewno zleci bardzo szybko!
Oj zobaczysz , że zanim się obejrzysz Twój Ukochany będzie już z Tobą :*
OdpowiedzUsuńI córcia też : ))
Aha i PS. A jak się odczuwa, że Dzidzia ma czkawkę ? , bo mnie to intryguje :D
Pozdrawiam i trzymajcie się ciepło ;***
KOCHANA na zgage polecam Ci gaviscon, wypróbowałam już wszystkiego męczyłam się okropnie, noce nie przespane aż kolezanka mi poleciała gaviscon wyprobowalam i mam swiety spokoj z cholerna zgaga:/ tylko mleczko do picia jest lepsze niz tabletki bardzo szybko dziala! tutaj masz link http://www.teraz-zdrowie.pl/gaviscon-%E2%80%93-lek-numer-1-na-zgage-juz-w-polsce/
OdpowiedzUsuńdla mnie rewelacja teraz raz dziennie pije lyzeczke i mam spokoj:)
Czas bez swojego Mężczyzny będziesz musiała sobie jakos zapelnic zeby nie odczuwac az tak mocno brakuje Jego obecnosci...zleci szybko! buzka
Kurcze mnie też łapały skurcze nóg, wcinam magnez jest poprawa!
OdpowiedzUsuńNa zgagę wcinaj migdały, od razu ci przejdzie!
Też sama nie lubię zostawać w domu... a bywa ostatnio ze częściej niż zwykle siedzę w tych 4 ścianach.
Ja idę we wtorek do Gin. chyba już po raz ostatni , potem już tylko do szpitala.
Jeszcze tylko 55 dni.
OdpowiedzUsuńDasz radę ! xD
Skąd wiedziałaś, że mała ma czkawke? ;p
www.ewiczka.blog4u.pl
No byłam na tym marszu, było ok.
OdpowiedzUsuńCzas pędzi nieubłaganie.
Ja nie będę mówić, który lepszy. Ale Jan Paweł II był wyjątkowy..
Jeszcze kilka tygodni i córcia będzie z wami ;)
OdpowiedzUsuńWytrzymasz bez ukochanego dobrze że chociaż na weekend będziesz go miała ;)
:-) To miłego pobytu u mamy :-) Oby rozstanie nie było takie straszne na jakie teraz Ci wygląda :-)
OdpowiedzUsuńDasz radę Kochana ;*
OdpowiedzUsuńMiłego pobytu u Mamy :)
Udanego pobytu u mamy ;)
OdpowiedzUsuńA ja się właśnie wybieram na spacerek z ukochanym bo taka piękna pogoda ;)
Mnie na zgagę nic nie pomagało, tak samo na mdłości i wymioty.
OdpowiedzUsuńNo, ale ja to jestem jakiś ekstremalny przypadek, bo jak ma się coś dziać, to zawsze na mnie trafi.
W takim razie miłego pobytu u rodzinki :)
KOchana uszka do góry..nie smuć się bo i Julia się smuci.Musisz być dzielna i starać się nie myśleć,że jeszcze tak długo tylko odliczaj czas do weekendu kiedy się spotkacie może wtedy zaczniesz się bardziej cieszyć,że to już tuż tuż:)
OdpowiedzUsuńNim się obejrzysz, a będzie już weekend, a przecież M. wraca na niego ;-) Dasz rade ;*
OdpowiedzUsuńDasz rade, to przeciez wcale nie tak długo;)
OdpowiedzUsuńKochana prosilabym Cie abys podala mi twoj adres email bo chcialabym poslac ci zaproszenie na bloga... anka080@op.pl - bede czekac na namiary;))
OdpowiedzUsuń