zaczynam ćwiczyć i dietkę będę miała, mniej będę jeść, a częściej, i generalnie więcej warzyw i owoców, dużo wody niegazowanej będę pić, i ćwiczyć a co najważniejsze 0 słodyczy! Będę musiała się dzisiaj pożegnać z nutellą i oczywiście z czekoladkami z paczki którą dostaliśmy z zagranicy :(:/ no ale mam motywacje, dzisiaj oglądałam moje fotki z przed 2 lat i wyglądałam idealnie, ogólnie chcę ważyć tyle co ważyłam zawsze, i muszę zrzucić 10 kg do końca maja, to nie licząc stycznia bo już się kończy to mam 4 miesiące! DAM RADĘ? oby, bo chcę mieć płaski brzuszek itd, dobrze, że trzymam te ciuchy co są na mnie za ciasne, będę sprawdzać pod koniec każdego miesiąca czy chudnę i oczywiście będę się ważyć. Dobrze, że mamy od niedawna rowerek stacjonarny, to sobie będę jezdzić i na skakance w domu będę skakać jak kiedyś pół godziny dziennie i oczywiście biegać 2 lub 3 razy w tygodniu jak czas będzie to ćwiczenia z neta Aerobiczna szóstka (6) Weidera KLIK. 3 majcie kciuki za moje postanowienie! Jutro się zważę zapiszę wagę i będę dążyć do celu. Aha i właśnie zarejestrowałam się na stronie vitalia.pl - polecam :)
no to trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńa 6Weidera "da radę" jeśli masz mięśnie"sflaczałe"-ale nie oponke z tłuszczu :/
Wiem bo sama robiłam :)
Polecam ABS 8minut!
Ściskam!
Aga trzymam kciuki bo sama też zaczęłam kurację odchudzającą ciężko idzie ale idzie. Na razie doszło do tego że nie trąciłam moich ukochanych słodyczy i chipsów:( Więc jest już dobrze.
OdpowiedzUsuńCo do A6W nie zgodzę się z przedmówczynią oponkę też da rade dzięki temu zlikwidować wystarczy się zaprzeć dieta i regularne A6W i będzie dobrze. Sama kiedyś to ćwiczyłam były 4 serie 42-dniowe i efektem tego był mój wygląd w 2007 roku:) teraz niestety trzeba znowu zacząć tylko ciężko się przybrać. Ja skaczę na skakance , robię brzuszki i w ruch poszedł hula hop:) A już na wiosnę zacznę biegać i rowerem przemierzać kilometry;)
ja tez na dietce
OdpowiedzUsuńpróbowałam 6, niestety pochłaniała zbyt dużo czasu w późniejszej fazie, dlatego zrezygnowałam, ale efekty po tych kilkunastu nawet dniach były.
OdpowiedzUsuńdasz radę.
Kochana no to trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńI ja również trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńChyba sama wezmę się za siebie, tak z 8 kilo w dół by mogło pójść, za ciasne ciuchy czekają na swój powrót głęboko w szafie :)
Trzymam kciuki! :) I zazdroszczę motywacji... Ja ostatnio byłam na diecie rok temu, i za Chiny ludowe nie mogę się znowu odważyć do tego wrócić... Chociaż już by mi się przydało ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja tez bym chciala schudnac z 10 kg. ja teraz waze tyle, co w 9 miesiacu ciazy ;/. po porodzie bylam taka chuda, a potem przez kilka miesiecy przytylam jak cholera ;/. ale mi jakos ciezko ograniczyc slodycze i fastfoody najgorzej, bo jak weekendy na uczelni to tylko takie jedzenie sie je ;/.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńMyślałam że byłaś zadowolona z figury po porodzie..dużo przytylas w ciąży? Bo ja 14 kg i schudłam przez te miesiące nawet niewiem kiedy a nie odmawiam sobie nic
OdpowiedzUsuńteż jestem na diecie - tylko z tym ruchem gorzej bo nie ma kiedy :( na dwór przy tej pogodzie mi się nie chce,na basen się wstydzę pokazywać ten tłuszcz, czyli ogólnie każda wymówka dobra )...a dam Ci dobrą radę-zaczynaj od naprawdę małych dawek ruchu od 5 minut dziennie i codziennie więcej bo jak nabawisz się zakwasów to gwarantuję że się zniechęcisz ... trzymam kciuki i czekam na rezultaty -tez bym chciała tak 10-12 kg żebym ważyła jak na początku małżeństwa choć mąż twierdzi że wtedy byłam za chuda ;) kości to na cmentarzu -jego ulubione powiedzienie -ale ja wolę siebie bez tego balastu który trzeba dźwigać
OdpowiedzUsuńżyczę wytrwania, bo ja też próbuję się wziąć za siebie, zwłaszcza brzuszek ale ja za leniwa jestem:(
OdpowiedzUsuńNo ja się odchudzam już tydzień, jem wszystko ale pilnuję żeby nie przekroczyć 1200 kcal, jeszcze puki co nie udało mi się nawet 1100 przekroczyć, a od a6W wg mnie lepsze jest 8 min. ABS. Robiłam a6W kiedyś ale nie przypadło i do gustu, bo trzeba codziennie, a z tego co czytała to 8 min.ABS wystarczy 4 razy w tygodniu. Generalnie pożegnałam już 2,5 kg :) Trzymam za ciebie kciuki :) 10 kg do maja zdążysz spokojnie, ja planuję 20 kg do końca czerwca :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam za dobrej motywacji. Fakt gruba ani nic nie jestem, ale sam fakt, żeby zrezygnować ze słodyczy to już jest dużo. Niestety w moim przypadku nie bardzo wychodzi. Życzę CI abyś w swoim postanowieniu wytrwała :)
OdpowiedzUsuńWytrwałości! ;) Nie umiałabym całkowicie zrezygnować ze słodyczy, nawet nie próbuję ;p
OdpowiedzUsuńno to powodzenia :) wyjdzie Ci to też na zdrowie, przyzwyczaisz się do tego i już zawsze będziesz o siebie dbała :)
OdpowiedzUsuńa byłaś u dietetyka czy sobie sama dietkę jakąś ustaliłaś?
aż tak bardzo przytyłaś po ciąży?
Mnie tez gubią słodycze a poza tym ostatnio jem za duże kolacje. Wróciłam już do wagi sprzed ciąży po czym przytyłam 2 kg a chce schudnąć 3-4. Dzis oglądałam u rodziców moje zdjęcia sprzed paru lat i chce wyglądać tak jak kiedyś zwłaszcza, że w kwietniu idziemy na wesele a w maju/czerwcu planujemy wakacje za granicą. Także możemy sie wzajemnie wypierać.
OdpowiedzUsuńMy też planujemy za granicą spędzić wakacje i trzeba w końcu się wziąść za siebię!
UsuńP.S. nie mam do Cb adresu bloga.. :(
WEIDERA ROBILAM...STRASZNIE CIĘŻKI...:(
OdpowiedzUsuńno to trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńsport to zdrowie :) Ja uwielbiam basen. też polecam.
A ja nadal nie mam dostępu do Cb na bloga :(
Usuńa co do basenu, to chodziłabym jak bym miała kiedy.. :/ ale coś może da się zrobić ;p
Kciuki zaciśnięte! :) Mi został 1 kg do wagi sprzed ciąży i jeszcze jakieś 10 do zrzucenia ;) Ale ja nie mam żadnej diety, oprócz tej która musze mieć przy zespole jelita wrażliwego :)
OdpowiedzUsuńPrzesylam adres bloga i czekam na odwiedziny :-) wciazyociazy.blog.onet.pl Kiedyś Przyszla mama teraz Mama Zosi Samosi
OdpowiedzUsuńKłade Julitkę na pleckach i do prawej rączki daje zabawkę która ma kółeczko. Potem lekko pociągam w lewo za zabawkę tak by mała obracała się za nią. Potem spowrotem na plecki i po paru razach pokazuje jej inną zabawkę ta próbując jej dosięgnąć przekręca się sama. Ale to wszystko zależy od humoru i czy chce współparacować. Ten sposób wycztytałam w książce.
OdpowiedzUsuńNo to trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo wytrwałości i powodzenia :)
OdpowiedzUsuńcześć. nadrobiłam u ciebie zaległości i nie widziałam abyś mnie odwiedziła ;-) coś się ociągasz :-))))
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za wymarzoną wagę! :-)
z-wiara-w-milosc.blog.pl
spróbowałam i się dało :-) nic tylko się cieszyć, że mogłam nie tylko jak zwykle ciebie czytywać ale i się wypowiedzieć :D
OdpowiedzUsuńbuziaki dla ciebie i córci :* pozwól, że tatusia pominę ;-) hihi pozdrawiam :-)