sobota, 30 marca 2013

Dzisiaj kończę 22 miesiące :) + Święta wielkanocne.

Za 2 miesiące Juleńka będzie miała swoje 2 urodziny, ale ten czas leci strasznie szybko..
Co miesiąc dodaje zdjęcia na blogu z okazji kolejnego miesiąca Julki, ale tym razem zdjęcia zrobiłam na spacerku dzisiaj koło kościoła, bo o 10 święconkę poświęcić byłyśmy. Ale było przyszłyśmy do kościoła o 9tej a święcą o 10tej, Julka całkiem się rozbrykała, i musiałam wyjść z kościoła, wytrzymała tam tylko 15 minut, i za kościołem się bawiła śniegiem i było za 10:10 i weszłyśmy do kościoła, czekamy.. ludzi tłum, a Ona mi zaczęła marudzić, musiałam jej jajka malutkie takie w czekoladzie dać żeby zjadła i żeby był spokój i zjadła i co już nie miałam bo wzięłam 2 jajeczka i był foch, nie chciała w wózku siedzieć, na rękach też.. ja sobie myślę no niech już się zacznie i Ksiądz przyszedł i zaczął modlitwę i to trwało zaledwie 10 minut już miałam wychodzić, bo mi  marudziła w kościele, ludzie się patrzą.. ale jakoś z marudzeniem dotrwałyśmy do końca, jaki z tego morał? góra 10 minut  w kościele i tyle.. poza tym to będę wchodzić do kościoła z nią na styk czyli o godz. 9;55 i muszę mieć zapotrzebowanie jakieś.. nie no żart.. myślę, że za rok będzie lepiej, bo będzie starsza i ogólnie ok, może będzie cieplej a nie ten śnieg :/ i wtedy przed kościołem będziemy stać ;]]
Ale nie no jak weszłyśmy do kościoła to była grzeczna.. pózniej jej coś odbiło :/ grrrr...
Na parkingu przed kościołem :)



Chciałam Jule ubrać w sukieneczkę, ale myślałam, że zimniej jest i ubrałam ją w spodnie, to co.. jutro dopiero Święta, więc jutro sukieneczka lub spódniczka będzie ;]]  idziemy do rodziców M. już się doczekać nie mogę :)

A teraz z innej półki..  kupiliśmy znów samochód, jest super ;D ;P  ciężko było bez samochodu a tamten co mieliśmy to już się psuł dlatego nowy trzeba było jakiś kupić, lepszy, używany ale nowy ;P

Co tam jeszcze... mamy zamiar się wybrać do FIKOLANDU bo jeszcze nie byłyśmy, ale to jak się ciepło zrobi, bo nie chcę żeby znów córka wirusa jakiegoś złapała.. :/ i porobimy foty, tylko muszę baterię kupić, bo nie mam teraz i nie mam jak robić fot aparatem i dlatego te dzisiejsze są robione na szybko telefonem.

No to kochani życzenia for all:

Z dala słychać trzask gałęzi,
to zajączek przez las pędzi.

Chociaż Wielka jest sobota,

ciężka czeka go robota.
Z hukiem wpada do kurnika,

bierze jajka, szybko znika,

w drodze wszystkie je maluje,
z trudem tempo utrzymuje.

Z pisankami zdążyć musi

zanim z Rezurekcji wrócisz.

Potem trochę chłop odpocznie,
w ciepłym gniazdku sobie spocznie.

Miejsca długo nie zagrzeje,

coś mu się na głowę leje.

Głośno śmieje się baranek:
To już Lany Poniedziałek!


Wesołych Świąt :-)




4 komentarze:

  1. o mamusiu jak ona rośnie! a pamiętam jak pisałaś że jesteś w ciąży, pamiętam zdjęcia brzuchola, pamiętam ją maleńką... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka duża panienka :) zapraszam na rozdanie http://fotografujemy-gotujemy-testujemy.blogspot.com/2013/03/rozdanie-na-dzien-kobiet.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna :-D mój Norb starszy o 4 miesiące a też w kościele nie wytrzyma. ... Wszystko musi zwiedzić popatrzeć i też na widok łakoci był bunt ;) ale głośny glos księdza Go uspokoił.

    OdpowiedzUsuń
  4. uff jak dobrze, ze juz tu umiem wejsc, bo nie umialam w ogole wyswietlic twojego bloga;/ a teraz juz umiem.. ;)) i ciesze sie z tego bardzo ;D

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZ I ZAPRASZAM PONOWNIE ♥