środa, 20 kwietnia 2011

Jeszcze 5 tygodni do porodu.

Wróciłam od mamy dziś rano ;) Dziwię się sobie,że wytrzymałam bez M. tyle czasu być może dlatego,że miałam zajęcie. Ogólnie jakoś zleciało, na początku wiadomo, że było ciężko, ale pózniej z górki. Byłam na szkole rodzenia w tamtym tygodniu i oglądaliśmy porodówkę, dużo się dowiedziałam i wiem już jak wygląda porodówka itd. nie żałuję tego,że poszłam do szkoły rodzenia,wczoraj też byłam bo co wtorki jest właśnie ta szkoła, i jeszcze ostatnie takie spotkanie w szkole rodzenia jest w przyszły wtorek i koniec. Dostaliśmy wczoraj różne upominki dla maleństwa, ulotki , książeczki i płytę z filmikiem. Już 2 filmy mam o noworodkach [przewijanie,kąpiel] itd.. :) M. dopiero przyjechał, zrobił mi niespodziankę ;p bo dzwonił,że będzie około 19 tej a tu niespodzianka ;**Tak dawno Go nie widziałam! Ale cieszę się, że jakoś przetrwaliśmy tą rozłąkę ;):* Niedawno wróciłam z wizyty u gin. brzuszek prawdopodobnie obniży mi się w 38 tygodniu, ogólnie wszystko dobrze, mam skierowanie na mocz, jutro idę zanieść i zrobił wymaz na paciorkowca, i zaniosłam ten wymaz ze skierowaniem i za 3 dni idę po wynik, a HBS mam [-] czyli wszystko ok. ale się ciesze wszystkie badania zrobione, mam nadzieje,ze już żadnych nie będę mieć ;p Gin powiedział że jeszcze ze 2 lub ewentualnie 3 razy jeszcze na wizytę mam przyjść.5 maja dopiero idę na kolejną wizytę z wynikami badań. Mam nadzieję, że mocz jeszcze bardziej się polepszy. Posłuchałam Maleńkiej serduszka, wszystko dobrze i ogólnie badanie szyjki i bez zmian ;)))) ale super, dobrze,że wszystko gra. Tylko mam przez te 2 tygodnie odpoczywać i ogólnie nie chodzić tak jak chodzę ;p bo bez przerwy jak u mamy byłam to chodziłam na piechotę wszędzie, a tak to jak bym M. był to samochodem ;p ale teraz już nie będę musiała chodzić, M. będzie ze mną jezdził wszędzie na szczęście ;):* Bo nie chcę się tak przemęczać z tym chodzeniem, bo powiedział, że wcześnie mogę urodzić, a chyba lepiej urodzić tydzień przed terminem lub ewentualnie 2 tygodnie przed, niż 5 tygodni ;p W końcu 35 tydzień dziś mija, ale się cieszę 35 dni do porodu, tak malutko zostało, czas tak szybko leci!
Fajnie,że jest już tak ciepło, narazie jakoś daję radę, nie jest tak zle, nie narzekam ;))
Życie jest piękne, mam Mojego M. i naszą Księżniczkę w brzuszku ;** Już nie mogę się doczekać porodu, ale wiem, że zleci szybko.! A dziś nacieszyć się muszę M. ;** mhm ;** Kocham Cię Robaczku ;**

Brzuszek z wczoraj :)


Pozdrawiam ;*

16 komentarzy:

  1. No to idealna ciąża :)
    Staraj się teraz wypoczywać jak najwięcej, bo później z tym będzie kiepsko ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak... Musisz teraz się oszczędzać, choć i tak podziwiam Cię, że tak sobie super radzisz i wszędzie możesz chodzić... ;)
    Tak kiedyś słyszałam, że lepiej urodzić w 7 niż 8 miesiącu. Nie wiem dlaczego i nie wiem czy to na 100% prawda, ale jakoś się w to nie zgłębiałam... No ale wiadomo, że najlepiej to urodzić w 9 miesiącu, w terminie :)
    Cieszę się, że Julcia zdrowo roście i obydwie dobrze się macie... Oby tak dalej! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To teraz to Ci kochana zleci jak z bicza :) Zanim się obejrzysz będziesz miała Malutką w ramionach :))

    Tulę ;***

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz jesteś w tym tygodniu takim niebezpiecznym, musisz uważać, tak do 37-38 to trzeba ostroznie. Później to już z górki szybko minie:) Dobrze ze wszystko ok:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oszczędzaj się ile się da :-) Im dłużej malutka posiedzi w brzuszku tym lepiej :-) Do rozwiązania i tak niewiele czasu już zostało :-) Fajnie że już jesteś i że Twój M. już jest :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znów urósł brzusio.
    Pod koniec nagle się powiększa szybko jak mi :)
    Też miałam zalecone leżenie i nie chodzenie do szkoły bo mogłam urodzić prędzej a co wyszło(?) że Milenka wogóle się nie spieszyła..
    Lekarze tak mówią by nie "przedobrzyć" bo wiadomo różnie bywa.

    Cieszcie się sobą ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj a podobno dziewczynki lubią się stroić :) i zazwyczaj później się rodzą :)
    u mnie tylko 5 dni do terminu, sama jestem ciekawa kiedy to nastąpi!
    Brzuszek masz już śliczny!
    Kurcze czemu masz jeszcze 2-3 razy mieć wizytę u GIN? dla mnie czasem to nie zrozumiałe...? Ja niby miałam iść dzisiaj jakbym nie urodziła ale rozumiem jak nie urodzę do terminu to pójdę a dzisiaj po co? zapłacić tylko za wizytę? Rozumiem jak ktoś ma złe wyniki czy coś nie tak w czasie ciąży ale ja mam wszytko OK!
    Dobra ja dzisiaj zmykam jest fajnie ciepło idę wykorzystać dzień na spacer :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Noo i widzisz a tak się bałaś że nie wytrzymasz bez M a tu okazuje się,że całkiem dobrze sobie radzisz:) Jeszcze trochę i znów będziesz miała go na stałe:) Brzusio rośnie pięknie..jejku jak ten czas leci, jeszcze tylko 5 tygodni u Ciebie a u mnie 7.Najważniejsze,że dobrze się czujesz,że z Julcia ok ja idę na wizytę dopiero 27go i ciekawa jestem czy będzie mi kazał przyjść tak szybko jak Tobie..jeśli wszystko będzie u nas ok to wole nie przychodzić zawsze to kasa lepiej wydana na małą ale zobaczymy..:) Ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście z chodzeniem nie można przesadzać. Ja wczoraj byłam na nogach cały dzień i wieczorem brzuch mi się napiął i stwardniał i trochę się tym martwiłam ale dziś już wszystko wróciło do normy :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy czytam o tych wszystkich przygotowaniach to mi tak jakoś ciepło na serduszku :) Choć Ty naprawdę musisz się nieźle "nalatać" aby to wszystko pozałatwiać i dałaś sobie radę kiedy nie było M, dzielna dziewczyna z Ciebie :) Teraz już jesteście razem i każdy dzień przybliża Was do tego upragnionego momentu:) Korzystajcie z ostatnich dni we dwoje hihi :) A Ty rybko oszczędzaj się i ucałuj Juleńkę, niech spokojnie poczeka na swój czas, buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  11. cieszę się, że M. już jest :) a brzuszek jaki śliczny no no :D

    OdpowiedzUsuń
  12. no to teraz chwila moment i Julcia będzie z Wami :) mam nadzieje, że będziesz miała lekki poród!
    Pozdrawiam Ania z Dariuszkiem ;-*

    OdpowiedzUsuń
  13. oj kochana oszczędzaj się :) a brzusio masz śliczny taki duży :) widać że mała rośnie :) ale to dobrze :) i za nim się nie obejrzysz a julcia będzie z wami :)
    ja za parę dni mam wizytę u gina bo 28 kwietnia w dzień moich urodzin :) więc liczę na zielone światło z jego strony :)

    kochana zdrowych i wesołych świąt ci życzę !!

    OdpowiedzUsuń
  14. Teraz kiedy twój M. jest w domu to cieszcie się każdą chwilą spędzoną razem kochana ;)
    Piękny brzuchol ;)
    Wesołych świąt kochana :**
    Magia-miłości.

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZ I ZAPRASZAM PONOWNIE ♥