niedziela, 10 kwietnia 2011

Komentarze są moderowane.

I nadeszła niedziela, M. musi wracać na kurs, będzie dopiero 20tego kwietnia,
a ja wracam do mamy, szybciutko zleciał mi czas z M. ale dobre i to,że przyjechał na weekend. Teraz muszę wytrzymać 9 dni. Jakoś zleci, ale następny weekend bez Niego :(( Kocham Cię Mój Idealny ;** Mam nadzieję, że szybko zleci, bo 4 dni jakoś wytrzymałam bez M. i mam nadzieję,że wytrzymam też 10 dni.
Ale ciężko będzie w weekend. Mam w kwietniu parę wizyt.
12 kwietnia - szkoła rodzenia.
13 kwietnia - wizyta u ortodonty.
19 kwietnia - szkoła rodzenia.
20 kwietnia - wizyta u gin. i przyjazd Misia ;*
Jutro będzie równy miesiąc i 2 tygodnie do porodu ;))
A w środę 34 tydzień ciąży :) zostanie tylko 6 tygodni :) Jak M. przyjedzie to razem kupimy dla mnie wszystko do szpitala i kosmetyki dla małej :) M. jedzie około 17 tej, ale ja będę za Nim tęsknić i Julcia też, bo czuła, że mamusia szczęśliwa ;*:)
Będę 19 tego w domu, wtedy się odezwę. Macie mój nr gg jak coś ;):*


Pozdrawiam ;*

23 komentarze:

  1. No to widzę troszkę wizyt u lekarzy przed Tobą ale będzie dobrze :)
    Trzymaj się cieplutko ; ***

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana przeleci Ci ten czas, napewno smutno Ci będzie bez M ale pamiętaj nie jesteś sama:) leci ten czas bardzo szybko szczególnie po 30 tygodniu..oby tak dalej,no najwyższy czas na pakowanie torby do szpitala:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nowa notka.;)

    co do koncertu.
    Koncert był naprawdę dobry.

    Teksty wschodzącego rockowego zespołu Fresh naprawdę dobre i muzycznie mnie miło zaskoczyli, taka dawka energii, szkoda, że nigdzie nie można ich zbytnio na necie znaleźć.
    Stare, dobre hity Universe znów wzbudził sentymenty, wspomnienia, takie jak najbardziej dobre.;)
    Hołd oddany w godnej postawie stojącej do piosenki MrLennon puszczony z głosnikow, gdzie Mirek śpiewał, jeszcze słuchałam płyty całą noc.

    OdpowiedzUsuń
  4. no tak jak sie jest szczęsliwym,to czas szybko leci.My wlasnie wrocilismy ze spacerku,a co do tesknoty..no nic musisz jakos dać radę:)jeszcze dobry miesiac i bedziecie szczęśliwi we trójke:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno ciężko przetrwać tak długą rozłąkę. My od ślubu (ponad 3 lata) najdłużej nie widzieliśmy się 3 dni i było mi bardzo ciężko ale za to jak miło jest się spotkać po takiej przerwie :-) Musisz być dzielna, dasz radę. Mama się Tobą zaopiekuje i szybko minie te pare dni.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wytrzymasz Kochana, czas szybko zleci:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno wytrzymasz i jakoś ten czas Ci zleci :)
    < moja-mala-rodzinka.blogspot.com >

    OdpowiedzUsuń
  8. No pewnie ze dasz rade;) A kwiecien widze ze masz tak jak ja zaplanowany:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana bedziemy czekac az wrocisz i sie odezwiesz ;);) a Ty podpisujesz sie Nasza Trójka w komentarzach czy jakos inaczej, bo nie wiem jak podpisujesz sie w komentach u mnie.. tak pytam z ciekawosci;p;p Zleci ci szybko do porodu i bedziesz tulic do siebie swoja Julcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana dacie radę :D :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Hihi ten tekst na zdjęciu to jak jakaś reklama mleka czy słoiczków dla niemowląt ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej ;) Super że M. był na weekend ;) 9 dni jakoś zleci miejmy nadzieje że szybko ;) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też w ciąży sama nie lubię siedzieć zbyt długo! Mi zostały tylko 2 tygodnie do porodu :) ale wszystko już kupione... czas by pakować torbę, ale tak mi się nie chce :)
    Ja większość rzeczy dla siebie i dziecka kupiłam na allegro... zakupy mnie tak męczą... a wszystkiego w jednym sklepie nie da się dostać!

    OdpowiedzUsuń
  14. niech czas bez M Ci szybciutko zleci:) a pozniej juz tak niewiele do porodu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czas Ci szybko zleci zwłaszcza że masz tyle zajęć ;*

    www.ewiczka.blog4u.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie martw sie,czas szybko leci i za chwikke znow bedziesz ze swoim M.choc wiem co to tesknota to dasz radę..

    OdpowiedzUsuń
  17. Na pewno wytrzymasz:* A jak Ty się czujesz??:*

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana jak tam u Was? Już jutro wraca Twój Ukochany... na pewno baaardzo, bardzo z utęsknieniem z Julcią czekacie na Niego i cieszycie się... Te dni szybko zleciały, mam nadzieję, że mimo wszystko dobrze je spędziłaś... :)
    Buziaczki :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  19. No tak właśnie już od wczoraj do Ciebie zaglądam :-) I jak tam było? Zleciało, nie? :p

    OdpowiedzUsuń
  20. no widzisz mówiłam że dasz radę :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZ I ZAPRASZAM PONOWNIE ♥